Dziś żyje mi się podobnie jak dwa lata temu, poza tym, że częściej się zadziwiam. A to Terlikowski mnie zaskoczy mimo wszystko, a to Wiadomości obejrzę, a to Kukiza posłucham. Ale czy to PiS, czy PO, to jak mam strzelić focha bez powodu, tak strzelam, jak mi dupa od słodyczy rosła, tak rośnie, w skali mojego świata wielkich zmian więc nie widzę, za to widzę coś, co mnie mierzi i to nie dlatego, że ci źli do władzy doszli, a dlatego, że moi się czasem tak odzywają, że Jezusie, to się dziać nie może.
Moi to ci, którzy czarny protest popierali, moi niegdyś na Leppera się oburzali, bo ten się dziwił, że prostytutkę można zgwałcić, to moi walczą o prawa kobiet i to moi chcą by w szkołach była edukacja seksualna. Ci sami moi prychają, jak tą edukacją zająć ma się przeciwniczka masturbacji, prezerwatyw i seksu niemałżeńskiego. Jak ona mówi, że chce w majtki i łóżka nauczycieli zaglądać, do tego twierdzi z przekonaniem, że gumki raka piersi powodują, to moi stukają się po łbach. Ja stukam się z nimi, ale oni nie stukają się, bo kobieta najzwyczajniej w świecie pierdoli, ale dlatego, że ona jest... brzydka. A zatem jest, huehuehue boki zrywać, chodzącą, huehuehue, antykoncepcją. Tu moi turlają się ze śmiechu, bo ona jest obrzydliwa, gruba, taka niepomalowana i w ogóle. To samo Pawłowicz, brzydkie to takie, że pewnie tylko o gwałcie marzy, a że się nic się nie trafia, to jest przeciwna aborcji.
Nie, kurwa. Brzydkie kobiety też kochają seks, a uroda nie ma z tą miłością nic wspólnego.
My za to, gdy punkt ciężkości przesuwamy z tego, co mówią, na to, jak wyglądają te, które mówią, robimy co najmniej dwie rzeczy źle. Po pierwsze – poziom ich głupoty jest mniej zauważalny, a po drugie – jesteśmy jak ci, których retoryka nas przeraża, którzy mówią, że jakby nie prowokowała tą spódniczką, to by jej nikt nie zgwałcił.
Czy o to nam chodzi?