W temacie dawania dupy najwięcej zwykle do powiedzenia mają księża. Znamienne, nawet jeśli wypowiadają się o żonach, a nie o swoich przełożonych.
Ale, co ciekawe, ja się w sumie lekko z księżmi zgadzam. Po kolei jednak, żeby nie było niedomówień.
No więc raz po raz widzę oburzenie kobiet i mężczyzn na seksistowskie pierdololo księży o tym, że żona nie powinna odmawiać mężowi seksu, no bo nie po to została żoną. I oczywiście we mnie też się krew gotuje. Tym bardziej jeśli ksiądz pójdzie krok dalej i uzna, że taka żona nie powinna się dziwić, że mąż znalazł kochankę, bo przecież mu nie dawała. No dramat i weź idź ksiądz, bo chrzanisz. Ale jest też druga strona medalu, którą nazwałabym równościowym partnerstwem. Czyli takim idealnym, w którym nikt nie czuje, że jest lepszy. Oczywiście nie chodzi w nim o to, żeby każdy dokładał do wspólnego życia to samo i tyle samo, ale żeby szanował potrzeby partnera. No i teraz sobie wyobraźcie, że macie partnera, który ma dość duże libido i na początku to wam pasuje. Potem pojawia się rutyna, pojawiają się dzieci i akurat wam nie po drodze z codziennym seksem. I spoko. To, mimo logiki księży, nie jest powód do zdrady. Ale jest to rzecz, którą trzeba obgadać, omówić, którą trzeba rozwiązać. I to nie odwracając się do partnera ze słowami: weź się zboku odwal, nie dotykaj mnie, a po ludzku i przyjacielsku. Z szacunkiem. Nie traktując seksu jak obowiązku, a jak przyjemność, na którą aktualnie masz mniejsze parcie niż partner. I to rolą tego, któremu się odmienia, jest wyjaśnienie. Nie foszek, dwie kołdry i siarczyste spierdalaj. A rozmowa, próba dogadania się, ustalenie, że może jest to dziecko, może nawet dwójka, ale w takim razie skoro babcia jest blisko, to my je oddamy do niej, a sami zadbamy o randki. A jak nie babcia, to sąsiadka. A jak akurat ja mam depresję i wszystko gdzieś, to warto też o tym pogadać. Więc, nie, żona nie powinna dawać mężowi, bo tak! Ale powinna chcieć zawsze widzieć w nim partnera równego sobie, z którym będzie chciała obgadać każdą kwestię. Każdą. Bez wyjątku.