image/svg+xml

Jak rozmawiać z facetem?

Tak, żeby go nie urazić, a jednocześnie, żeby zrozumiał, i żeby dotarło do niego to, co mamy na myśli.  A przy tym nie może poczuć się niekomfortowo i nieswojo.

No a już całkiem idealnie by było, gdyby rozmowę poprowadzić tak, że on sam dojdzie do wniosków, do których my chciałyśmy, by doszedł. I tak przykład zamiast powiedzieć: podaj mi sól, to ja powiem: ahh, to danie byłoby idealne, gdyby nie to, że brakuje w nim soli i on poleci po białą lub himalajską śmierć, a ja zatrzepotam moimi rzęsami (no ja akurat nie potrzepotam za bardzo, bo mam krótsze niż notorycznie gryzione paznokcie) i powiem: Oh, nie myślałam, że spotka mnie takie szczęście i dostanę sól! Jesteś najlepszy!

Trochę Was, oczywiście, okłamałam, bo ja osobiście strasznie nie lubię takiego gadania, jakie raz po raz pojawia się w różnych kobiecych magazynach, że z facetami trzeba właśnie tak: dyskretnie, ostrożnie, nie mówiąc wprost, za to aluzjami wymachiwać na prawo i lewo. I tak zamiast wyznać: bejbe, jak chcesz mi robić minetę, to ta broda niet, lepiej podobno zasugerować: oh tak bardzo podobałeś mi się ogolony! Zamiast powiedzieć: weź wreszcie złóż tę komodę, bo mnie trafi szlag, lepiej jest powiedzieć: kochanie, gdy czytasz instrukcję z Ikei i szukasz jednej z miliona śrubek, jesteś taki męski!

Nie lubię tego, bo wydaje mi się, że takie traktowanie facetów jest mocno niepoważne. No ja bym nie chciała, żeby mi ktoś coś sugerował, wolę jak powie wprost. Starasznie byłoby mi przykro, że wzbudzam w moim partnerze takie uczucia, że on czuje, że nie może mi czegoś powiedzieć, że musi naokoło. I jeszcze jak mnie naprowadza, a ja wreszcie skumam, gra zdziwionego, bo o Panie, on nawet o tym nie myślał, a ja tu proszę! Taka bestia sprytna! Nie przepadam za tym całym misiowaniem, sugerowaniem i za gierkami. Jestem za mówieniem wprost, nawet o trudnych rzeczach. Wprost przecież nie oznacza, że kogoś zmieszamy z błotem, że nawrzeszczymy, rzucimy fochem i Bóg jeden wie co. Wprost oznacza, że rozmawiamy normalnie.

Dlatego na tytułowe pytanie odpowiadam: jak z człowiekiem. Serio. To działa.


Podobało Ci się? Podaj dalej


Dołącz do mnie

Jeśli jeszcze mnie nie lubisz i nie obserwujesz, zrób to teraz. Każdy like to dla mnie wielka radocha:-)