image/svg+xml

Leniwe pustaki, czyli rzecz o żonach piłkarzy

Klony myślą nieskalane, chude to takie i wysokie, pofarbowane i sztuczne, w butach od Gucciego, które jak kapcie z targu od Ruskich wyglądają i wstyd w nich śmieci byłoby wyrzucić, a co dopiero wyjść do ludzi. A te wyłażą, samozwańcze specjalistki od mody, makijażu i nicnierobienia. Poza zdjęciami na Instagrama, na których albo nowe ciuchy, albo bio owsianka z jagodami goji i nasionami chia. Jakby nasze siemię lniane nie wystarczyło.

Kibicuję Polsce, bo wiadomo, Bóg, honor i piłka nożna, ale jak te pasożyty i nieroby widzę, to szlag mnie trafia. I jeszcze jedna z drugą powiedzą, że ich życie piłce podporządkowane i za chłopem latać muszą gdzie im każą, a na domiar złego bidulki rachunki płacą i domem się zajmują. Ja to bym chciała zwiedzać, po świecie jeździć, a jakby stary hajs przynosił i komornik na koncie nie siedział, to bym nie tylko sobie rachunki płaciła, ale wszystkim wokół.

Jedna modą się zajmuje, ale wiadomo jak to z modą, komuś się podoba, komuś nie. Modą to i ja mogłabym się zająć, każdy głupi powie, co jest ładne, a co nie. Druga piosenkarka, ale jak zapytałam córki, to się okazuje, że nikt jej piosenek nie zna. Moja świętej pamięci mama mówiła, że wszystko kupisz, ale talentu nie. No i miała rację! Trzecia zdrowy styl życia promuje. Gówno prawda, w reklamach z mężem szczerzy się i nic więcej. Książki niby jakieś wydaje, płyty nagrywa, ale bez męża byłaby nikim. Ja rozumiem, że mąż pomaga, ale są granice. Moją córkę chłop jej wciągnął do pracy, ale to fabryka, taśmowa robota, najniższa krajowa, a nie miliony. A ta wielka gwiazda! Chociaż z drugiej strony, ona przynajmniej coś robi, są i takie, które dzieci wychowują.

No ja też pracować to nie pracowałam, ale czasy były inne, pieluszki trzeba było ręcznie prać, słoiczków nie było, tylko człowiek sam zupki gotował, ba, o kawałek mięsa dla dzieci się zabijał. A teraz? Wszystko jest, wszystko pod nos im podają, a te matki Polki odgrywają. A wkoło nianie, gosposie, podobno są takie, co mają ludzi do wyprowadzania psów. 

W głowie się nie mieści, pracy ciężkiej i uczciwej nie doświadczyły i pławią się w luksusach, bo w dobrym czasie były i w dobrym miejscu. Kiedyś o takich to się dziwki mówiło, a teraz? Gwiazdy, które za sukcesem mężów stoją. Ja, jakbym wódki nie chowała staremu, to z pracy by go wylali nie raz. Ale o tym nikt nie mówi, tylko o tych kretynkach, które gdyby długich nóg nie miały i chętnych pizd, to by co najwyżej miss Koziej Wólki zostały.

Jakby człowiek tak procent miał z tego, co one, to by na pielgrzymkę na kolanach do Częstochowy poszedł i Bogu codziennie dziękował. No nic, niech nasi mecz w sobotę wygrają, ale żeby te puste lale grosza z tego nie miały.

Nie do końca rozumiem dlaczego zarobki piłkarzy są tak gigantyczne, ale jeszcze mniej rozumiem nienawiść do kobiet sportowców, które obrywają tylko dlatego, że są obrzydliwie bogate i superatrakcyjne. Wait! Chyba już rozumiem. Głupie kurwy.

Zobacz też: Dlaczego wkurza nas tyłek Kim Kardashian?

Zdjęcie: www.instagram.com/sinbymannei


Podobało Ci się? Podaj dalej


Dołącz do mnie

Jeśli jeszcze mnie nie lubisz i nie obserwujesz, zrób to teraz. Każdy like to dla mnie wielka radocha:-)