image/svg+xml

Nie bądź Terlikowskim, bądź człowiekiem

Moja wiedza biologiczna ssie tak bardzo, że trudno mi sobie wyobrazić istnienie narządów wewnętrznych i jak ktoś mi każe oddychać przeponą, to ja oddycham nosem, a jak boli mnie brzuch, to nie umiem powiedzieć czy to żołądek czy nie, bo ja widzę siebie tak, że mam brzuch, który służy za pojemnik na żarcie, a czego pojemnik nie zmieści, to tyłek wyrzuci. A jak zjem za dużo czekolady, to tyłek strzela focha i nic nie wyrzuca. Tak to widzę od jakiś 25 lat, i choć rozsądek mi mówi, że w całe to jedzenie zaplątane są jeszcze wielometrowe jelita i inne trzustki, to umysł tego nie ogarnia i istnieje dla mnie jedynie, niełatwa często, relacja brzuch dupa.

Nie jestem też prawnikiem i jak słyszę artykuł siódmy kodeksu szesnastego, ustęp jedenasty, to mój mózg  – w niego, o dziwo, wierzę – wyłącza się w okolicach kodeksu. Tworzę sobie wówczas zupełnie nieświadomie i niechcący świat w głowie, w którym czekolada nie powoduje, że tyłek ma focha, i robi mi się miło, i dobrze, i nic nie czaję z tego, co ktoś do mnie prawniczym slangiem mówi.

Piszę to nie dla samoupokorzenia, ale po to, by powiedzieć, że nie jestem specjalistą od ciąży, zarodków, dzieci, a także od zaostrzonej ustawy antyaborcyjnej, którą promują  – o ironio – grupy pro life, więc długo sobie myślałam, że co ja tam będę o tym wszystkim pisała. Ale potem pomyślałam, że to nie jest dyskusja o tym, kiedy mamy zarodek, a kiedy dziecko (tu polegam, bo dla mnie zawsze to jednak dziecko, ale mówię to ja, niewierząca w narządy, więc to tylko moje odczucie), że to nie jest rozmowa o tym, czy kobieta może decydować o aborcji, gdy do czynienia mamy z rasową wpadką (tu jestem mało liberalna, ale tylko względem siebie, bo ja, znów przypominam, narządosceptyczka, uważałam zawsze, że iść do łóżka powinnam z chłopem, z którym jak wpadnę, bo zawiedzie antykoncepcja, tragedii nie będzie i dziecku ojca chociaż z imienia przedstawię #nieDlaBrajanaKiełbasy), a o tym, że państwo skaże kobietę na 9 miesięcy ciąży, której finałem będzie śmierć dziecka, bo to nie ma nerek, a bez nerek nie przeżyje pięciu minut.

O tym, że jeżeli w wyniku działań terapeutycznych dojdzie do zgonu wewnątrzmacicznego, lekarz dostanie do dwóch lat więzienia, a działaniem terapeutycznym mogą być badania prenatalne czy niezbyt skomplikowana, transfuzja dopłodowa, która w co 50. przypadku kończy się zgonem. Dla lekarza to dwuprocentowa szansa na więzienie, więc trudno sobie wyobrazić, by którykolwiek się na to naraził.

Ustawa, o której mówimy to nie jest ustawa, która spowoduje, że aborcja zastąpi starą, dobrą gumkę, my nie mówimy o liberalizacji, a o tym, że jak ktoś zgwałci Twoją córkę, matkę, siostrę czy żonę, to ona będzie musiała, to dziecko urodzić. Że jak kobieta pragnąca dzieciaka najmocniej na świecie, poroni, to będzie musiała udowodnić, że to był przypadek, a nie celowe działanie. Czyli chuj z tragedią, którą właśnie przeżywa, z dramatem kompletnym, z żałobą, na którą powinna mieć czas. Idź babo i się tłumacz, a jak dobrze tego nie zrobisz, to pójdziesz do więzienia.

O tym też, że jak Wasze długo wyczekiwane maleństwo, będzie zagrożone zespołem Downa, a takie dziecko wymaga opieki non stop i to dożywotniej, a do tego hajsu na rehabilitację, to Wy, zarabiający najniższą krajową razy dwa, będziecie mieli najniższą krajową razy jeden, bo jedno z Was zostanie z dzieckiem, plus jałmużnę od państwa, która nie pokryje nawet kosztów rehabilitacji, a jak z bólem serca uznacie, że chore dziecko Was przerasta, to nie będziecie mogli takiej ciąży usunąć.

Już nie będzie tak, że jakiś idiota wstawi mema z damską wersją Maćka z Klanu i podpisze go: Powiedz tej dziewczynce, że powinna była zdechnąć. Nie dopierdolą Wam randomowe Janusze, a państwo, w którym płacicie podatki, w którym żyjecie i chcieliście mieć dzieci. Każe Wam urodzić chore dziecko, a potem będzie miało Was w dupie. Gdy będziecie chcieli przerwać ciążę, to wypierdalać do innego kraju, my w naszym nie zabijamy, my jesteśmy dobrzy.

Drogie babki, kochani faceci, nie jest ważne, czy wierzycie w PiS, Boga, zamach w Smoleńsku, Latającego Potwora Spaghetti, czy bliżej Wam do klubu ze striptizem niż do kościoła, kłóćmy się wtedy, gdy rozmawiać będziemy o liberalizacji ustawy aborcyjnej. Dziś rozmawiamy o tym, by była ona jedynie humanitarna, dlatego dziś nikt nie powinien mieć wątpliwości.


Podobało Ci się? Podaj dalej


Dołącz do mnie

Jeśli jeszcze mnie nie lubisz i nie obserwujesz, zrób to teraz. Każdy like to dla mnie wielka radocha:-)