image/svg+xml

To dobry chłopak był

Takie dobre dziecko z niego było. Uczył się przeciętnie, ale z klasy do klasy zawsze przechodził. Najgorzej polski mu szedł, ale to też trochę wina jego pierwszej polonistki. Uwzięła się na chłopaka od samego początku. Przeczytał lekturę – dwója, nie przeczytał to samo. No to każdy by się zraził, nawet najambitniejszy. A nasz to nigdy nie lubił się ścigać, robił swoje, pomalutku i do przodu.

O tyle miał też trudniej, że odkąd pamiętam, był nieśmiały. Wstydził się nawet rodziny i sąsiadów, za dziećmi nie przepadał, a na dorosłych patrzył spod byka. Najbardziej lubił siedzieć sam, w pokoju. Jak rok temu zaczął wychodzić i spotykać się z kolegami, to cieszyłam się jak głupia, że wreszcie taki samotny nie będzie. Szybko radość minęła, bo zaczęłam wyczuwać od niego zapach alkoholu i papierosów, ale z drugiej strony taki wiek, chłopcy tacy są.

Tamtej nocy powiedział, że idzie do kolegi oglądać filmy. Wrócił nad ranem w niedzielę, i nawet ze mną do kościoła poszedł. Teraz tak sobie myślę, że może miał wyrzuty, może chciał przeprosić Boga za to, co zrobił.

Nigdy nie zapomnę tej chwili, gdy dowiedziałam się, że został oskarżony o gwałt. Grunt pod nogami mi się osunął. Pierwsza myśl: rozszarpię go! Nie tak wychowywałam mojego syna. Ale kiedy zobaczyłam łzy w jego oczach, kiedy zobaczyłam jak cierpi, przytuliłam go mocno i obiecałam, że będziemy walczyć.

Nie będę wdawała się w szczegóły, bo wiele mnie ta sytuacja kosztowała, ale powiem jedno: ta dziewczyna trochę się o to prosiła. Sama, z dwoma chłopakami w pustym domu, ubrana jak lafirynda. W takim wieku hormony szaleją, do tego podobno wcale taka niechętna nie była. W sądzie wydawała się roztrzęsiona, ale jak dla mnie, niezła z niej aktorka. Może jestem staroświecka, ale tak sobie myślę, że jak 16-latka nie jest dziewicą, to niewiniątkiem też nie może być.

Ile się ten mój syn przez nią po sądach nachodził, ile się nasłuchał od sąsiadów, rodziny, nauczycieli, raz go nawet jej koledzy pobili. Wrak człowieka się przez to wszystko zrobił. Ale o tej stronie nikt nie mówi, każdy nad dziewczyną się lituje. A ona? Zachowuje się jakby nic się nie stało, taką traumę miała mieć, a na imprezy chodzi, szlaja się po nocach, bawi w najlepsze, za to z mojego synka życie uleciało. Pół roku w więzieniu zmieniło go tak bardzo, że własnego dziecka nie poznaję. Znów się zamknął w sobie, jest cichy, spokojny, wybiedzony, prawie wcale ze mną nie rozmawia. Nie wiem, co z nim będzie. Martwie się o niego, bo to taki dobry chłopak.

Wyrozumiali rodzice, usprawiedliwiający bestialskie czyny swoich dzieci, pierdolcie się. 

Do napisania tego tekstu sprowokowały mnie słowa ojca Michała O., oskrażonego o udział w gwałcie zbiorowym, który powiedział o swoim synu: Jest dobrze wychowanym dzieckiem. Zaległości w szkole nadrobił, zdał maturę, teraz uczęszcza na studia. On nawet tej dziewczyny nie dotknął!


Podobało Ci się? Podaj dalej


Dołącz do mnie

Jeśli jeszcze mnie nie lubisz i nie obserwujesz, zrób to teraz. Każdy like to dla mnie wielka radocha:-)