image/svg+xml

Pizdy w rurkach, czyli o męskości słów kilka

Uwielbiam równouprawnienie, brzydzi mnie seksizm. Ten, którego ofiarami są faceci brzydzi mnie tak samo mocno jak ten, którego ofiarą jestem ja.

Tak, faceci też bywają ofiarami seksizmu i to takiego cholernie podłego, dostaje im się równo i na każdym kroku, a dodatkowo przy aprobacie niemal wszystkich. O ile bowiem dyskryminacja kobiet jest, nawet w naszym patriarchalnym kraju, politycznie niepoprawna, o tyle pojazd po facetach, robienie z nich dzieci, za które trzeba podejmować najprostsze decyzje, narzucanie jakieś pokracznej całkowicie definicji męskości i oczekiwanie, że będą jej cudownym odzwierciedleniem, jest naturalne, tak samo jak kręcenie beki, gdy niekoniecznie w taką definicję się wpisują. Utyskiwanie na to, że nie ma już prawdziwych mężczyzn, że kiedyś to facet potrafił dom sam postawić, a współcześni chłopcy wiertarki w ręce nie mieli, odbywa się przy takim bezwiertarkowym delikwencie i właściwie nikt nie ma z tym problemu.

Gdy facet idzie na polonistykę, jest pedałem, gdy zakłada obcisłe spodnie, jest pizdą w rurkach, gdy ma wysoki głos i miękkie ruchy, jest ciotą. I mówią tak nie tylko bezzębne dresy ze śladowym IQ czy wiejscy macho z piwem w łapie, a właściwie wszyscy.

Dostaje się oczywiście nie tylko miłośnikom rurek, posiadaczom wysokich głosów i studentom humanistycznych kierunków. Obrywa tak samo mocno chłopak, który nie wie czym są rurki, skończył polibudę i mówi basem. A obrywa, bo nie jest złota rączką, nie przepada za sportem, za to lubi grać na kompie.

Tu chwila na wyznania. Oglądam telewizję śniadaniową, nie lubię być sama w domu, a że jestem, bo z domu pracuję, to lubię jak coś mi gra. No i tak kiedyś zagrał materiał o tym, czego faceci nosić nie powinni. Wypowiadał się Pudzian, Jemioła, i jakaś blogerka. Dla mnie to był absurd, bo ja uważam, że ludzie powinni nosić wszystko, ale absurdem było też to, że siedzą jedni z drugimi i rzucają: obcisłe nie, bomberka może być, źle skrojony garnitur fe, a te skarpety i sandały to żenada całkowita. Gdyby taki materiał był o kobietach, to bym się oburzyła, dlatego i na ten się oburzam.

Bo to jest cholernie niesprawiedliwe. To traktowanie facetów jak dzieci, mówienie jak się powinni ubierać, wieczne powtarzanie przez kobiety: on nawet nie wie, że to ja podejmuję decyzję, głuptasek myśli, że rządzi, te chore wymagania, że jak facet, to musi wiercić, wbijać gwoździe i być jak nasz dziadek, który wszystko w domu robił. Tylko czy dziadek musiał, obok tego wiercenia, naprawiania i fizycznego zapierdolu, szukać co wieczór punktu G, bo babcia domagała się wielokrotnego orgazmu? Czy opiekował się dziećmi, jak robią to współcześni ojcowie? A może tłukł babkę, a pół wypłaty zostawiał w karczmie, gdzie balował z kolegami.

Żeby była jasność, zauważam, że kobiety traktowane są przez państwo skandalicznie, ale widzę też jak źle mówi się o facetach i jak niesprawiedlwie się ich traktuje.

Na koniec kilka zdań, na które raz po raz natrafiam, a które dotyczą mężczyzn.

Co to za facet, który nie potrafi wbić gwoździa?

Dziś prawdziwych mężczyzn już nie ma, same pizdy w rurkach.

Tylko gra i gra, nic innego nie robi.

A tam nie chce dziecka. Nie musi wiedzieć, że robi. A jak urodzisz, to się ucieszy.

No to teraz wyobraź sobie, że słyszysz takie rzeczy:

Co to za kobieta, która nie potrafi ugotować rosołu?

Dziś prawdziwych kobiet już nie ma, same babochłopy w spodniach.

Tylko ogląda te seriale, i ogląda.

A tam nie chce seksu. Nie musi chcieć. Jak dojdziesz, to się ucieszy.

Trochę głupio, nie?


Podobało Ci się? Podaj dalej


Dołącz do mnie

Jeśli jeszcze mnie nie lubisz i nie obserwujesz, zrób to teraz. Każdy like to dla mnie wielka radocha:-)