To, że jestem feministką i chłop mój też, tylko, że w rodzaju męskim, już nadmieniałam. To, że kobieta kobiecie wilkiem i chujem też pisałam. Dziś będzie o tym, że kiedy kobieta facetowi matką, dyplomatką, żoną i kochanką, to robi się tłok, a z chłopa dziecko.
Raz po raz natrafiam na artykuły, z których pointa jest taka, że facetowi nie można wszystkiego mówić, a przynajmniej nie można wprost i w zgodzie z prawdą, no i że jest jak dziecko, które trzeba sobie wychować. Bo jak nie wychowasz, to brudne skarpety do szuflady będzie wpychał, myć się będzie też raczej z rzadka i oględnie, za to chlać będzie często i na umór, a w ogóle gdyby nie awantury karczemne, to z każdej imprezy wracałby jak Kwaśniewski z Filipin.
O wszystko musisz walczyć, a jak nie wywalczysz, to nawet śmieci nie wyrzuci. Musisz też sposobem go brać i jak sobie zamówisz kolejną bluzkę, to metkę zrywasz i udajesz, że to stare i po babci. Jak on woli czas z kolegami, nie z Tobą spędzać, to kup seksowną bieliznę i namów go dupą, by jednak Ciebie wybrał. A jak chcesz mieć dziecko, za to on niekoniecznie, to przecież on nie musi wiedzieć, że je robi, a jak zrobi, to się ucieszy, przecież wiesz, że tak będzie, bo wiesz, co dla niego najlepsze. A jak zasiłek mu się kończy, to mu ulotkę podrzuć, że praca wzbogaca i uszlachetnia, bo przecież nie powiesz mu, że trochę nie wiesz za co macie żyć.
Kiedy on nie daje rady w łóżku, to najpierw go zapewnij, jaki jest cudowny, jaki wspaniały, tylko Ty byś chciała wszystko, co on robi, ale na odwrót. Musisz jednak mu to delikatnie powiedzieć, nie możesz kawy na ławę, tylko tak, że mój misiu, mój chucią ogarnięty misiu, mi tak dobrze, tak radośnie, ale co myślisz o małej zmianie, bo wiesz, jak Ci się nie podoba, to możesz mnie gnieść swoim cielskiem do końca życia, ale ja czasem też chciałabym usiąść i tak sobie pomyślałam, że może na Tobie, może będzie fajnie, ale Ty się kochanie nie gniewaj, no przestań krzyczeć, misiu, jestem ostatnio taka wykończona i chyba mi odpierdala, niech będzie tak jak było, skoro było tak cudownie!
Chłop bywa głupi, bywa też mądry, bywa nieznośny, słodki, uroczy i chamski. Jak każdy. Sztuką jest wybrać takiego, z którym szczerą rozmową dojdziecie do wszystkiego, nie sztuczkami, trikami, i kretyńskimi zagraniami. Jeśli boisz się powiedzieć wprost, nie mów wcale, tylko pakuj walizki i spierdalaj jak najszybciej. Jeśli się nie boisz, to bądź przyjacielem, a nie matką, która wie, co najlepsze dla dziecka i dyplomatką, która za nic nie chce urazić i zdenerwować, dlatego relację buduje na kłamstwie i głupich zagrywkach, robiąc z faceta mocno uwstecznionego bachora i ucinając mu jaja.
Miłość jest fajna i życie z kimś jest spoko, ale jeżeli jest pasmem intryg, sztuczek z podręczników, jak zdobyć chłopa i go przy sobie zatrzymać, to w pojedynkę będzie dużo fajniej.