Cholernie w byciu kobietą nie lubię tego, że my baby jesteśmy tak strasznie niesolidarne, że nie przybijamy sobie piątki, gdy którejś z nas coś się uda, że choć żyjemy w stosunkowo łatwych czasach, bo patriarchat ma się dobrze, a i owszem, ale nie tak dobrze jak 20-30 lat temu, to my zachowujemy się czasami, jakby był on nam na rękę.