Jest ich wiele, łączy je to, że piją zimną kawę o 22. Te, która mają dzieci do rany przyłóż, wyrabiają się przed 19 i wtedy te z 22 piszą, że zazdroszczą, bo one tak wcześniej kawę skończyły pić w czterdziestym piątym.
OlgaEs
Czasami ktoś nas wkurza, bo tak. Bo ma głos skrzeczący, bo co drugie zdanie kończy irytującym pytaniem co nie?, bo macha łapami nadmiernie i my nie wiemy, co mówi, ale wiemy na pewno, że macha.
Mając na względzie ataki terrorystyczne, daleka jestem od mówienia, że każdy ma takiego ciapaka, na jakiego sobie zasłużył, ale gdy patrzę na to, co dzieje się w Ełku, to cyniczna część mnie tak trochę myśli.
Dziś żyje mi się podobnie jak dwa lata temu, poza tym, że częściej się zadziwiam. A to Terlikowski mnie zaskoczy mimo wszystko, a to Wiadomości obejrzę, a to Kukiza posłucham.
Nie interesuję się specjalnie polityką, co oczywiście nie powstrzymało mnie od omówienia z chłopem mym wyboru Trumpa na prezydenta. Ale nie odważyłabym się wypowiadać publicznie, bo co ja tam wiem?
Moja babcia nie bała się wielu rzeczy, ale to, co spędzało jej sen z powiek, to słaba frekwencja na jej pogrzebie. Że sąsiadki zawiodą, rodzina nie przyjedzie, że będzie garstka osób i mało kwiatów.
Lubię i podziwiam ludzi, którzy wkładają kij w mrowisko i łamią tabu. Natalia to zrobiła, więc powinnam się cieszyć. Zamiast tego jestem wkurwiona, bo zrobiła to w najgorszym czasie, dzieląc kobiety, które tak ochoczo szły w czarnym proteście.
Po tematach aborcyjnych i około, mam wrażenie, że dyskusja przestała oznaczać możliwość wymiany zdania, stała się za to próbą udowodnienia, że ja i moje zawsze musi być na wierzchu. Choćby nie wiem, kurwa, co.
Ustawa, o której mówimy to nie jest ustawa, która spowoduje, że aborcja zastąpi starą, dobrą gumkę, my nie mówimy o liberalizacji, a o tym, że jak ktoś zgwałci Twoją córkę, matkę, siostrę czy żonę, to ona będzie musiała, to dziecko urodzić.