Tak naprawdę to nie dla blogerów, a influencerów, niemniej ta nazwa jest taka dziwna, że zostaję przy blogerach. Choć pewnie dziwna, bo ja się czuję częściej pod wpływem niż jak ktoś, kto wpływa i to nawet we własnej chacie, a co dopiero w ogóle.
OlgaEs
Przy okazji Dnia Matki przez Facebooka przelała się fala zapewnień o tym, że bycie wystarczającą mamą styka. Że nie musisz być idealna, żeby dzieci cię kochały. I ja się z tym trochę zgadzam, a trochę mierzi mnie trend, w którym zapewnia się wszystkich wokół, że bycie wystarczającym jest spoko i więcej nie trzeba.
Mister Polski, Rafał Maślak, zapytany, co myśli o filmie braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” powiedział, że jest przekoloryzowany, uderzyło go mleko płynące z ust jednego z bohaterów i wyłączył po 30 minutach. Problem pedofilii uznał za ważny, no ale można mówić o nim inaczej.
No dobra, czas zabrać głos, bo co nie odpalę Fejsa, to wszędzie ci nauczyciele i ich strajk.
Nie jestem entuzjastką powielania niesprawdzonych informacji, a wywiad Weroniki Rosati, w którym opowiada o tym, że była ofiarą przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej jest tego rodzaju newsem, więc umówmy się – Weronika jest w moim tekście jedynie osobą mocno umowną, pewnym symbolem, do którego sięgnę, by powiedzieć, jak zapatruję się na pewne rzeczy.
No nie do końca.
Jestem absolutnie i totalnie zamkniętą w sobie oraz nieufną bułą. Zanim się otworzę, to mija milion lat i wszyscy, którzy mieli ochotę czekać na to wielkie otwarcie, idą w pizdu, bo ile można?
Włączam dziś tryb przypierdalacza, bo Dzień Kobiet nadchodzi, więc w ramach prezentu, wrzucę nam babom odrobinkę.
Czasem łapię się na tym, że mówię mojemu siostrzeńcowi, jak na przykład zbuduje jakieś skomplikowane lego, że jest ekstra i jestem z niego dumna. A potem sobie myślę, że chyba mnie popierdoliło.